Post sobotnio - niedzielny ( robotkowo - nierobotkowy )

Witam KOCHANE,

Dziekuje wszystkim zagladajacym do mnie serdecznie i wiosennie. Choc wiosna juz powoli jest blizej i blizej to jednak nie przyszla jeszcze na stale i serwuje na przemian troche slonca  ,  troche deszczu i zimna. Jestem  czesciej w domu i dlatego dalej kroluja u mnie poszewki na poduszki.

I choc w miedzyczasie robie tunike i kolejna letnia bluzeczke to ogolnie mowiac, jak ponad dwa miesiace temu mialam chorobe " koszyczkowa" robilam duzo koszyczkow szydelkem to teraz mam "poduszkowa " chorobe i ozdabiam prawie wszystkie poduszki w domu.

Dzis przy sobocie lubie jak tak wolno plynie czas, nie trzeba sie nigdzie spieszyc, mozna spokojnie polezec w lozku, powoli napic sie kawy , pochodzic po domu w pizamce, czasem mozna zobaczyc jak powoli rosna kwiaty, rozwijaja sie paki drzew i krzewow. Dobrze , ze sa soboty, mozna nacieszyc sie

czasem i otaczajaca nas rzeczywistoscia.

Mozna docenic pobyt z psem, spacer z nia na dworze, wolne sniadanie z druga osoba, spokojne ogladanie porannej telewizji i inaczej plynie czas.
A dzis chcialam pokazac zdjecia z poduszkowa i .......... moje suni Perelki.

Perelka najlepiej testuje  nowe poduszki.Prawdopodobnie mysli, ze robie je dla niej.......

Nowe poszewki na poduszki   - Poduszkowy swiat

Moja tunika - powoli jej przybywa ,
mam nadzieje, ze zrobie ja do konca kwietnia.

A to kilka wloczek przede mna,dobrze ,ze sa tyle jeszcze mozna zrobic.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszamy ponownie
niedlugo, beda zdjecia z mego swiatecznego pobytu.
ania i perelka