piątek, 18 stycznia 2019

Maly misz i masz

Witajcie Kochani,

Jestesmy juz w drugiej polowie stycznia.Jak ten czas szybko leci,a tak nie dawno byl Nowy Rok.
Dalej siedze w domku i ..odpoczywam.Jednak nie proznuje skonczylam moj kolorowy ,welniany szalik. Staram sie tez robic pewne postanowienia i czytam ksiazki.
    
A  oto i zdjecia szalika.




Szalik w calosci.
.

                                    Powyzej i ponizej szalik na mnie.Jest b.cieply i kolorowy.






A tu pokazuje WAM ksiazke INY LORENZ  o dosc ciekawym tytule "Uciekinierka".Ksiazka opisuje dzieje dziewczyny o imieniu Otylia ( zdrobniale wolaja ja Tillia),ktora wyrusza w droge do Santaiago de Compostella.Pragnie ona spelnic wole swego zmarlego ojca i zaniesc  jego serce az do grobu apostola Jakuba w Hiszpanii.Wyrusza w bardzo dluga pielgrzymke.Akcja rozgrywa sie w okresie sredniowiecza,bo drodze Otylia przezywa niesamowite przygody,poznaje ciekawych ludzi.
Chcialam WAM polecic ww ksiazke,jest warta przeczytania i wciaga bardzo.

Pozdrawiam serdecznie,
zapraszam juz wkrotce.
ania i GROszek

1 komentarz:

Atelier Marysi pisze...

Szalik bardzo ładnie prezentuje się na Tobie , przyda się na lutowe być może mrozy. Pozdrawiam cieplutko Aniu,