niedziela, 24 stycznia 2016

Perelka w wydaniu zimowym i ....inne sprawy

Witajcie Kochani,

Dzis chcialam pokazac  ubranko Perelki na zime. Ona juz ma wiele lat i nie chcialabym zeby jej cos dolegalo i chorowala, czy tez sie przeziebila tak jak ostatnio  Groszek.( dla  Groszka tez musze pomyslec o jakims ubranku).  Moze kupie gotowe w sklepie , w tej chwili jest taki duzy wybor.

Ponizej Perelka w odslonie zimowej, jej typowe ubranko zimowe czerwone na polarze i ... taki sobie szalik. Mialam kilka resztkowych malych klebuszkow alpaki firmy Bergere de France i wykorzystalam je na zrobienie szalika na szydelku uzywajac kwadratow babuni. Prawde mowiac ten szalik mial byc dla mnie , taki kolo domu. Ale patrzac na Perelke ,ze jej zimowe ubranko jest tak rozgogolone pod szyja i kolo niej,   postanowilam  obwiazywac jej go wokol szyi. Wyglada swietnie, ludzie sie czasem jej przygladaja ale nie przejmujemy sie tym.
Pamietajmy o naszych zwierzatkach, niestety w miescie czesto na chodniki jest wysypywana sol i uszkadza ona lapki psow, kaleczy. Groszek i Perelka sa przez mnie po kazdym spacerze osuszeni sciereczke i wycieram ich lapki.

 Dzis tez  chcialam pokazac  efekty mojej rocznej pracy, gdzies u Was na blogach ( nie pamietam u kogo ) znalazlam jak przechowac cebule hiacyntow aby miec je w nastepnym roku. Zrobilam dokladnie jak bylo powiedziane. Wstawilam 5 cebulek hiacyntow do ziemi  na   poczatku  grudnia, rosly, rosly, porosly grube i duze liscie a kwiatkow nie bylo widac az w tym tygodniu pojawil sie taki skromny jeden kwiatek. Dobrze , ze choc tyle...


Mam piekne hiacynty ale  bez kwiatow, no moze jeszcze sie obudza.....
I kupilam kolejny w Lidlu tym razem bialy hiacynt z pieknym kwiatem.

Dzis chcialam tez pokazac jak wyglada motek wloczki Julie Asselin i motek ,ktory stal sie klebuszkiem, juz zaczynam robic sweter, bede  co pewien czas pokazywac postepy.

Swietny kolorek, taki niebieski  z delikatnym odcieniem fioletu.

Pozdrawiamy wszyscy serdecznie, zapraszamy ponownie wszystkich
zagladajacych, czytajacych nasze posty.
Glowna modelka bloga  -   PERELKA, Groszek i ania

4 komentarze:

halszka pisze...

Świetne ubranko.Z hiacyntami jakoś mi się nie udaje,mają liście ale nie kwitną.Miłego tygodnia.

Unknown pisze...

I mnie się nie udało przechować hiacyntów tak, żeby znowu pięknie kwitły... zobaczymy, jak się zachowają na wiosnę te wkopane w ziemię.
Pięknie wygląda Perełka w swoim zimowym ubranku i szaliku :-) Świetny miałaś pomysł.
Bardzo jestem ciekawa Twojego sweterka - koniecznie pokazuj postępy pracy.
Pozdrawiam serdecznie.

Atelier Marysi pisze...

Pięknie wystroiłas Perełkę na zimę , na pewno zadaje szyku na spacerach. Pozdrawiam Aniu , nowa włóczka jest cudna.

Anonimowy pisze...

Witam, z hiacyntami jest tak, że po przekwitnięciu wystawiamy na balkon i podlewamy; jak liście zaczynają żółknąć ścinamy je a cebulki wykopujemy czyścimy i przechowujemy w suchym miejscu do września. Pod koniec września sadzimy w ziemi w ogródku albo pod blokiem - i to jest warunek ponownego zakwitnięcia. W nast.roku zakwitną w ogródku, a w nast. możemy wykopać i pędzić w domu jak to Ty zrobiłaś.Wtedy zakwitną.
Lubię do Ciebie zaglądać, pozdrawiam psiaczki zwłaszcza Perełkę - kiedyś miałam bardzo podobnego - niestety hasa już sobie po chmurkach.
Malina52