Witajcie KOCHANI,
Serdecznie dziekuje za odwiedziny i komentarze pod ostatnimi postami.
Jak wszyscy wiemy sa wakacje, pogoda dzis w Warszawie taka sobie, nie pada deszcz ale jest pochmurno. Po wczorajszym pieknym niedzielnym dniu, dzis pogoda nas nie rozpieszcza. majac duzo wolnego czasu nadrabiam moje zaleglosci w czytaniu i dzis chcialam pokazac WAM kolejna ksiazke, warta czytania i zajrzenia do niej.
A oto ona.
 |
To " Handlarz ksiag przekletych " - mlodego wloskiego autora Marcello Simoniego.
Ksiazka wciaga nas w odlegle czasy . Jest 1205 rok, sredniowiecze w pelni rozkwitu, panuje kult roznych relikwii i na kartach ksiazki pojawia sie Ignacio z Toledy i ojciec Viivien z Narbonne. Autor opisuje podroz slynnego kupca swietych relikwii Ignacia przez Wlochy, Francje ( Tuluza ) i Hiszpanie,podroz obfituje w roznorodne przygody, rozne zagadki, osobliwe przeslania, tajemnice a wszystko to w celu poszukiwania i odnalezienia tajemniczego manuskryptu. |
 |
Tutaj zdjecie autora ksiazki Marcellego Simoni, ktory opublikowal wiele esejow historycznych, jes on takze t laureatem wielu nargrod literackch. Kiazka ta stala sie szybko bestsellerem. |
 |
Akcja ksiazki zaczyna sie w 1205 roku w Srode Popielcowa w opactwie Swietego Michala. Ojciec Vivien z Narbonne szykuje sie do ucieczki, przed tajemniczymi jezdzcami ktorzy ubrani sa w dziwne maski. Ten zakonnik ma cos bardzo cennego i nie zamierza tego oddac.
Po uplywie trzynastu lat od tamtych dni, Ignacio z Toledo, kupiec handlujacy relikwiami ma za zadanie zdobycie niezwykle rzadkiej ksiegi , " Uter Ventorum". To zadanie otrzymal od weneckiego szlachcica a ww ksiega ma moc przyzywania aniolow, ktore moga wyjawic tajemnice poteg niebieskich. Przez kilkanascie lat Ignacio z Toledo jest uciekinerem i jest scigany prze tajemniczych osobnikow ,ktorzy nie zawahaja sie przed niczym nawet zbrodnia. jest wplatany bardzo zawiklana intryge, ale z pomoca rzyjaciol po tych kilkunastu latach udaje mu sie wrocic na lono rodzin, odnalezc ..... syna a
takze szczescie i spokoj w domu rodzinnym.
Jesli lubicie klimat ksiazki " Imie Rozy: Umberta Eco to warto poswiecic tej kisazce swoj czas i przezyc z bohaterami ich niezwykle przygody.
Jest to dosc gruba ksiazka, okoo 350 stron, ale warta czytania. Autor utrzymuje czytelnika w napieciu do ostatnich stron, ujawniajac tajemnice poszukiwan |
 |
A to kilka zdjec z mojego nowego osiedla, kiedy wychodzilam rano. |
 |
Prosilam kotka o usmiech dla WAS ,ale mowil,ze jest spiacy, moze pozniej.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i zapraszam ponownie.
ania, PERELKA i Groszek |