niedziela, 18 maja 2014

Mala forma - kosmetyczka

Witajcie Kochani,

Dzis po  wielu dniach pochmurnych i deszczowych nareszcie jest sloneczny dzien. Niedziela plynie wolno, spokojnie i lekko sennie. Bardzo sie ciesze , ze juz swieci slonce i mozna spokojnie wyjsc na spacer.
Poogladac jak zielen bujnie i kolorowo rosnie.

 Musze sie przyznac, ze jak wiekszosc z WAS tez mam pozaczynanych kilka rzeczy, bluzeczki, sweterek welniany, bolerko,i tak dalej, i tak dalej,   lubie robic rozne rzeczy w tym samym czasie, czasem sie zastanawiam dlaczego tak jest czyzby   nudze sie szybko tylko jedna rzecza i musze byc zaczete ..... az 4 robotki . Wszystkie druty i jedno szydelko.
Musze sie przyznac, ze na poczatku , mialam ochote zrobic siatke, wieksza, mniejsza, bez roznicy,
po prostu siatke ale w miare robienia koncepcja sie zmienila, wloczki tez nie bylo duzo ( sa to resztki z moje zrobionej
wczesniej bluzeczki Bluzeczka letnia ) , czyli siatke mam nadzieje, ze jeszcze zrobie,innym razem.

Zaczelam polslupkami, nastepnie byly slupki.


A tak wczoraj spala Perelka, wcisnela sie pod poduszke, tylko widac bylo uszy,
tylnie nozki, czasami jednak sie budzila i pilnowala co ja robie.





Ale wczoraj bylo pochmurnie i caly dzien prawie padalo. Dlatego siedzialam w domu i zrobilam cos bardzo malego szybkiego - malutka kosmetyczke,brakuje mi co prawda zamka ale juz jutro wszyje i bede miala cos na latajace w torbie komorki i drobiazgi. Perelka  tez wczoraj czula niskie cisnienie i duzo spala.


                              Pozdrawiamy serdecznie wszystkich zagladajacych i obserwatorow bloga.
                                    Zapraszamy ponownie, zyczac milego i slonecznego weekendu.
                                                                             ania i perelka
                                       


3 komentarze:

Jo-hanah z Wrzosowej Polany pisze...

Nie było mnie chwilkę, a Ty jak widzę, szalejesz i robótkowo i kulinarnie!
Głaski dla Perełki, serdeczności

Atelier Marysi pisze...

Kiedyś również miałam pozaczynane różne prace ale teraz zaczynam jedną i kończę choć kusi mnie zacząć coś nowego. Perełka cudnie pozuje z pyszczkiem na poduszeczce. Pozdrawiam cieplutko.

Edyta pisze...

Ja niestety mam ten sam kłopot to zacznę, to napocznę, a kończyć nie ma komu:) Śliczne podusie i urocza psina pod nimi:)